„I nic dziwnego, sam bowiem szatan przybiera postać anioła światłości.”1II List do Koryntian 11:14 UBG
Do napisania tego artykułu skłoniła mnie refleksja dotycząca współczesnego człowieka, który bezkrytycznie przyjmuje wszystkie trendy i mody, nie zastanawiając się często nad ich źródłem i ukrytym drugim dnie. Ktoś celowo wprowadza dezinformację i fałszuje rzeczywistość wokół nas po to, by jak najwięcej osób stało mu się poddanymi. Oczywiście mam tu na myśli zło, którego ojcem jest sam szatan.
Przewartościowanie świata duchowego
Szukając genezy dzisiejszego stanu rzeczy należy sięgnąć do wieku oświecenia, a nawet jeszcze dalej, do renesansu. Ponieważ w tym okresie obraz świata ulega radykalnemu przeobrażeniu. W miejsce Boga człowiek stawia siebie, a to prowadzi do tego, że magia staje się czymś pożytecznym w oczach ludzi. Modne staje się wywoływanie duchów. Czołowi myśliciele oświecenia, jak Kartezjusz czy Hobbes, nie przeczą, że istnieją demony. Jednak dokonują ich przewartościowania i zmiany ich wizerunku. U Kartezjusza demon staje się tylko hipotezą, którą można obalić siłą ludzkiego umysłu. Konsekwencje tego niestety widoczne są dzisiaj aż za bardzo. Zneutralizowane demony zostają zastąpione hipotezami psychologów i psychiatrów, po które bardzo chętnie sięgają również niektórzy duchowni. Wszyscy oni sprowadzają problem demonów do poziomu choroby umysłowej. Takie podejście powoduje, że to, co Biblia nazywa zakazanym, staje się w oczywisty sposób przyjmowane bez krytycznej duchowej oceny.
Przypisy
1. | ↑ | II List do Koryntian 11:14 UBG |